wtorek, 3 grudnia 2019

ali

ALICE YOUNG
więcej relacje

Unosisz jedną rękę do góry. Oplatasz palcami rurę, a w ślad za nimi podąża całe twoje ciało. Pod jasną skórą prężą się mięśnie poddające się twojej woli. Ciało raz po raz wygina się w najróżniejszych pozach. Wijesz się jak wąż czyhający na swą zdobycz. Twoje spojrzenie jest kuszące i zachęca do zbliżenia i smakowania. Jednak twa ofiara może jedynie trwać w bezruchu, czekać i przyglądać się z zachwytem, jak zwisasz na zimnym kawałku metalu. Czerwone włosy liżą ci twarz i kark niczym płomienie. Przygryzasz mocno wargę, skupiając się na tym drobnym bólu. Starasz się przelać wszystkie myśli w to jedno miejsce, by w głowie nie pozostało już nic. Starasz się nie zatrzymywać wzroku na nikim dłużej niż kilka minut. Nie możesz znieść ich pragnienia, nie możesz znieść i pożądania. W twoim umyśle panuje jednak spokój. Nie ma żadnej gonitwy myśli. Masz przed sobą noc pełną zadań i to na nich się koncentrujesz. W ciszy skupiasz się na dźwiękach płynących z głośników, skupiasz się na swoich biodrach i dłoniach, by zgrabnie przesuwały się wzdłuż metalu. Jednak do głosu uderza podświadomość. Wciąga cię w wir wspomnień. Widzisz przed oczami dom, czarny zwęglony budynek, zgliszcza... Widzisz rozmazane, lecz roześmiane twarze, nie możesz ich rozpoznać, choć starasz się tak bardzo. One jednak za każdym razem blakną coraz bardziej. Gdzieś po twoim policzku spływa samotna zła, której nikt nie jest w stanie spostrzec. Gdy rozbija się o podłogę, twoje ciało także na nią opada. Muzyka na krótką chwilę milknie, a ty dysząc, lecz z gracją, schodzisz ze sceny. Dochodzą do ciebie pojedyncze gwizdy, jednak dla ciebie one nic nie znaczą.
Emme

Hej

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz